W skrócie: Postanowiłem opuścić forum, lub chociaż ograniczyć przebywanie tutaj i na ShowUp.tv.
Będzie to dość długi post (chyba), postaram się opuścić zbędne szczegóły. Prawdopodobnie i tak wyjdzie ledwo rozumiany bełkot.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni spędziłem więcej czasu na ShowUp.tv (w tym forum) niż przez pozostałe 3 lata wstecz. Niestety, wyrobił się zły nawyk wchodzenia na ShowUp.tv (chociaż były miesiące kiedy na ShowUp.tv nie zaglądałem wcale). I oczekiwanie na odpowiednią osobę, która swoją postacią pozwoli mi ulżyć. Tak traciłem czas.
Zaniedbuję w ten sposób swoje jedyne obowiązki - czyli szkołę, bo zamiast poświęcić godzinę czy dwie na napisanie referatu, poprawienie projektu siedzę tu i na ShowUp.tv. Oczywiście, na zdanie sesji mam czas do września, ale po co, skoro można załatwić wszystko teraz? Według etyki, przedmiotu który mamy dopiero na magisterce, zawód inżyniera wymaga ode mnie ciągłego doskonalenia się w swojej specjalizacji. Niestety ShowUp.tv to co najwyżej inżyniera teleinformatyczna :p i z moim kierunkiem ma to tylko troszkę wspólnego.
Myślałem sobie rano, że szybko napiszę do 200 postów i napiszę temat "pożegnalny". Ale czuję już pokusę. Że i tak wejdę, sprawdzę czy coś nowego jest. Dlatego napisałem "ograniczyć przebywanie". Nadążanie na czatem jest wyczerpujące, a niektóre sytuacje frustrujące (buk-majstrowie). Jeżeli mi się zdarzy zobaczyć dobrą transmisję, naciągacza czy cokolwiek innego dobrego, to pewnie założę ten "jeden" nowy temat. Bo to nie 20. Zrobienie "jednego" nie wydaje się stratą czasu - tym bardziej jeżeli będzie coś godne polecenia.
Ludzie tutaj na forum, Ci aktywni na czacie są różnorodnymi postaciami, w większości "przerysowanymi". Większość kłótni kompletnie zbędna... taki Mano, któremu każdy próbował wyjaśnić że postępuje źle. Wszystko to sprawiło że poczułem taki "nostalgiczny" smutek. Udzielałem się w wielu miejscach (forach i nie tylko) przez lata, ale zawsze jakoś wszystko się sypało, upadało. Własne inicjatywy szybko przestają być tak ekscytujące.
Tak samo jest i tu - od kiedy Badam [?] wrzuciła tę stronę co zapisuje dane z transmisji ShowUp.tv, odechciało mi się robienia tematów. I tak raczej były niewiele pomocne. Mam zły zwyczaj, że jak ja chcę coś robić, to masowo... ale potem okazuje się, że może ciągnąć się bez końca. A było to mało kreatywne i produktywne. Niektóre tematy były ciekawe, ale zasyfione oczywistymi odpowiedziami. Od początku miałem zamiar zwiedzić każdy zakamarek forum - bo jak ja się w coś zagłębiam, to robię to na dużą skalę... pech chciał, że niektóre tematy maja po kilkanaście stron i ich czytanie wymagałoby czasu, a nie wszystkie posty tam są nawet warte przeczytania.
Widzicie więc, mocno się wbiłem w forume. Prawdopodobnie kilka dni zejdzie zanim wyjdę stąd na dobre (o ile w ogóle).
Uciekam też, bo zgodnie z powiedzeniem "z kim się zadajesz, takim się stajesz" po prostu obawiam się, że będzie ze mnie gorsza osoba. Przecież znacznie łatwiej jest nasiąkać tymi negatywnymi cechami.
Nie znaczy to, że nie ma tu ciekawych* ludzi i nie było miłych chwil. * - ciekawskich też :p
No i tak ze 2 dni temu wieczorem zrobiło mi się smutno od tego co było na czacie. W sposób niewytłumaczalny. Czułem, że nie doceniam rodziny z którą nadal mieszkam. Że siedzę w swoim pokoju sam, i znowu zadaję się z ludźmi z internetów - co ma swoje duże wady, zwłaszcza w takim środowisku. Przecież z Wami raczej nie będę się widywał i w każdej chwili możecie z tych internetów zniknąć. Do tego zobaczyłem filmik z dość ciekawą, poruszającą mową: https://www.youtube.com/watch?v=FwqXzkf6gcE
Czułem, że im dłużej tu będę, tym moje problemy ze świata "rzeczywistego" będą się pogłębiały. Mam na myśli takie społeczne - ciągle zmagam się z różnymi przeszkodami, toksycznymi ludźmi, itp. Czasem po prostu łatwiej jest uciec. Ale nie chcę uciekać do strefy erotycznej tak bardzo jak mi się teraz zdarzało. Ciągła masturbacja może wiązać się z problemami z życiem seksualnym później. Napatrywanie się na "idealne" ciała modelek i aktorek mogą tak zburzyć moje "popędy", że to co rzeczywiste nie będzie ekscytujące.
A czasami prosta rzecz w świecie rzeczywistym jest podbudowująca, tylko trzeba umieć to dostrzec. Zadziwić się światem otaczającym. Mnie otaczają raczej zielone tereny i czasami wychodzę na zewnątrz i się zdumiewam nad widokiem wokół. Nie wiem jak czują się stali bywalcy forum ze swoją obecnością tutaj - nie chcę ich nawracać czy moralizować. Po prostu nie chcę się tu zagłębiać, bo boję się konsekwencji.
Najgorsze w pisaniu takich pierdół jest to, że jak się o tym wczoraj myślało, to wydawało się sensowniejsze, krótsze, prostsze do opisania. A jak się już skończy pisać, to potem wpadają nam do głowy rzeczy o których zapomnieliśmy...
Fapka to już moje trzecie wcielenie tej zboczonej osoby (internetowej). Ale chyba nigdzie tego nie stosowałem, jedynie tu.
Gdyby ktoś potrzebował kontaktu (chociaż nie widzę powodu), a jakimś cudem skrzynka tutaj nie będzie odczytywana/zapchana, to można pisać na mój e-mail do pseudolipnych spraw - nie jest to szybki, ale zdecydowanie pewny kontakt że kiedyś przeczytam wiadomość, tj. <mójnick>[email protected] ("zakodowałem", co by boty mi potem spamu nie wysyłały).
PS: Zostawiłem kilka ukrytych wskazówek, które mogą Wam pomóc odkryć moją nieerotyczną personę internetową, którą staram się zawsze rozdzielać.